Polski rząd szczyci się wysokim tempem wzrostu gospodarczego, który potwierdzają jeszcze dane GUS czy Eurostatu. Wydaje się jednak, że większość krajów postsocjalistycznych rozwija się obecnie szybciej od Polski. Jak więc wyglądał rok 2017 dla Polskiej gospodarki?
Dane Eurostatu
Niedawno Eurostat opublikował dane dotyczące produkcji przemysłowej. Według nich gospodarka w Polsce ma się świetnie. Przede wszystkim wyrównana w lipcu sezonowa produkcja przemysłowa wzrosła o ponad 6 procent w porównaniu do zeszłego roku. Sprawia to, że Polska znajduje się na szóstym miejscu krajów Unii Europejskiej, tuż po Łotwie, Słowacji, Rumunii i Słowenii oraz Szwecji.
PKB
Podobnie sytuacja wygląda w przypadku danych Eurostatu dotyczących PKB. Gospodarka w Polsce 2017 według europejskich statystyków w drugim kwartale wzrosła o niema 4,5 procent w porównaniu do ubiegłego roku. Sprawia to, że również w tym przypadku Polska zajmuje szóste miejsce wśród krajów europejskich.
Sukces gospodarczy?
Jak wiadomo tempo rozwoju gospodarczego danego kraju związane jest ze wzrostem PKB – im ten rozwój jest wyższy, tym mniejsza jest dynamika PKB. Dlatego więc Polska na początku transformacji ustrojowej miała znacznie większe tempo rozwoju PKB, niż obecnie. Aby więc ocenić faktycznie, czy obecny rok to rzeczywiście wzrost gospodarczy dla Polski i powód do zadowolenia, należy porównać sytuację kraju z państwami znajdującymi się na podobnym rozwoju. Wiele aktualnych danych wskazuje na to, że o pozycję lidera wzrostu PKB Polska na razie nie ma co marzyć. Możliwe jednak, że uda się uniknąć tak zwanej pułapki średniego wzrostu, czyli stagnacji gospodarczej, która uniemożliwi dogonienie bardziej rozwiniętych państw.
Inwestycje i brak recesji
Jeśli chodzi o stopę inwestycji, w Polsce obecnie jest ona najniższa w Europie, inaczej niż było to jeszcze przed kilkoma laty. Jeszcze przed dwoma laty stosunek wielkości inwestycji do wielkości PKB utrzymywał się w granicach 20 procent, teraz zbliża się do poziomu 17. Dzieje się tak, ponieważ wzrosło ryzyko prawne i inwestycyjne w Polsce. Ponadto sytuacji nie sprzyjają działania urzędów skarbowych takie jak uszczelnianie podatków, które coraz częściej dotykają nie oszustów podatkowych, ale zwykłe firmy. Na taki, a nie inny rozwój gospodarczy ma wpływ również mniejsza ilość pracowników. Po wejściu Polski do Unii Europejskiej nastąpiły fale migracji, a dodatkowo rząd obniżył wiek emerytalny. W konsekwencji z rynku w krótkim czasie zniknie kilkaset tysięcy pracowników.